Dlaczego polubiłem narty Atomic Vantage X83 i całą półkę nart all mountain?

Narty All Mountain Atomic Vantage

Narty, których kiedyś nie znałem, all mountain

Od tego czasu sporo się zmieniło, przede wszystkim w konstrukcji nart, ale takżę w moim narciarstwie. W trakcie sezonu w sklepie Ski Race Center jest naprawdę sporo okazji do testowania sprzętu. Choć wcześniej jeździłem na nartach jednego rodzaju, były to modele FIS/LAB,to mojemu zdziwieniu okazało się, że w trakcie testów wiele modeli, w które dotychczas nie wpiąłbym butów dawało mnóstwo frajdy nawet przy bardziej agresywnej jeździe. Nawet w grupie nart, które zostały stworzone na każde warunki (mam tu na myśli nieco węższe narty All Mountain, o szerokości ok 80mm pod butem) byłem w stanie znaleźć „rodzynki”, które zaskakiwały odpowiednim oparciem na twardym podłożu i szybką reakcją w ciężkim śniegu. Pierwszym modelem, który mnie w ten sposób zaskoczył był Salomon Enduro XT 800, były pierwsze z nart All Mountain, wystarczająco sztywnych, by utrzymać na lodzie narciarza, który raz na jakiś czas zechce pojechać nieco bardziej dynamiczniej. Z drugiej strony narty te dawały dużą frajdę w gorszych warunkach, kiedy podłoże nie było tak ubite. W owym czasie najbliższy, niemal rodzinny konkurent (Grupa Amer Sport) Atomic nie miał modeli, które mogły pod tym względem dorównać Salomonowi.

Czas na zmiany, czyli Atomic Vantage-X

Grupa węższych nart All Mountain była wówczas jedyną linią nart Atomic, która była całkowicie pozbawiona zacięcia sportowego. Miała swoje zalety, np. bardzo ruchoma płyta, która maksymalnie redukowała drgania, dzięki czemu znajdywała bardzo szeroką rzeszę wielbicieli. Mi natomiast kompletnie nie „leżała” sprawiając, że kompletnie nie mogłem się porozumieć z nartami Atomic Nomad. Dlatego też z niecierpliwością czekałem na zupełnie nową odsłonę nart Alll Mountain firmy Atomic, czyli na linię Vantage X.

Ostatnia twierdza zdobyta, poszerzając dominację firmy Atomic

Choć nazwa Vantage była już stosowana w nieco szerszych modelach nart Atomic, to w wąskim, bardziej uniwersalnym All Mountain pojawiła się dopiero w roku 2017. Narty Atomic Vantage X 80 były jednymi z pierwszychm które założyłem na przedsezonowych testach. Wyprawa w świeży śnieg poza trasą pozytywnie mnie zaskoczyła. Narty dłużyły skręt, będąc nieco za sztywne na takie warunki. Uznałem, że to dobra oznaka, gdyż uważam, że narty All Mountain o szerokości ok 80-85mm są uniwersalnymi nartami, na których jeździ się doskonale na wszystkich warunkach, jakie panują na trasach, niekoniecznie poza. Są dobre na każdą pogodę i sprawiają, że nic nas nie zaskoczy, pod warunkiem, że nie będziemy ich traktować jako narty do puchu. Możemy oczywiście incydentalnie próbować swoich sił poza trasami, bo w takim śniegu poradzą sobie lepiej niż modele Race i allaround, jednak nie będą to nigdy deski stworzone w puch. Wracając do mojej pierwszej przygody z modelem Atomic Vantage X 80 (obecnie są to narty Atomic Vantage 79 TI), zachęcony ich nieco trudniejszym do opanowania sposobem prowadzenia się w głębokim w świeżym stwierdziłem, że muszę jak najszybciej przetestować je na stromym oblodzonym odcinku. Spodziewałem się tego, że nowe Vantage mogą przypominać moje niegdyś ulubione Enduro XT 800, jednak nie sądziłem, że narty tego typu mogą dawać aż tak stabilne oparcie podczas wycinania łuków na krawędzi. Jadąc czujem, że mogę śmiało i agresywnie balansować ciałem, wiedząc, że krawędź utrzyma nawet w ciasnych skrętach przy większej prędkości. Stwierdziłem, że nadszedł czas na zmianę mojego lidera All Mountain. W kolejnym przejeździe sprawdzałem model Atomic Vantage X83 (jego dzisiejszy odpowiednik Atomic Vantage 82 TI), podobnie skonstruowany, jednak wyposażony w nieco sztywniejsze wiązania. Wrażenia były jeszcze lepsze, narty o długości 175, czy 182 prowadziły się świetnie. Dawały z jednej strony dużą stabilność, z drugiej możliwość łatwego zacieśnienia łuków charakterystycznego bardziej dla nart X-turn. W ten oto spośób stwierdziłem, że Atomic odrobił lekcję tworząc przełomowy model, którego polecam każdemu, kto szuka dosyć uniwersalnej narty, ale dynamiczną. Ciężko taką znaleźć, ale Atomikowi się udało.

ATOMIC VANTAGE X 83

Dobrych nart się nie zmienia – najnowsza kolekcja Atomic Vantage X

Nadszedł sezon 2018/2019, a konkretniej czas przedsezonowych testów i przyszło mi sprawdzić nowe oblicze nart Atomic Vantage. Tym razem skupiłem się na modelu Atomic Vantage X 83, który był moim dotychczasowym faworytem. Przeczuwałem, że będzie dobrze, ponieważ producent uznał, że zmiany będą kosmetyczne, geometria pozostaje bez zmian, co oznaczało, że produkt jest tak dobry, że nie ma sensu gbytnio go zmieniać. Całkowicie się z tym zgadzam. Sprawdziłem, porównałem z innymi modelami. Przyznam, że konkurencja również odrobiła lekcje, np. Salomon wprowadził bardzo fajny model XDR 84 oraz 80, jednak komuś, kto zawsze jeździł na nartach Race i szuka czegoś bardziej uniwersalnego jeśli chodzi o zachowanie się w różnych warunkach dalej polecam Atomic Vantage X 83 CTI z wiązaniami Warden. Nowością jest zastosowanie takich wiązań w Atomic Vantage X 80 CTI, co znacząco zmienia ich charakterystykę.

VANTAGE X 83

Na co komu Atomic Vantage X83 CTI?

Podsumowując Atomic Vantage X 83 CTI oraz 80 CTI to narty uniwersalne, zarówno jeśli chodzi o promień skrętu, jak zachowanie się w różnych warunkach, które spotkać można na przygotowanych trasach. Czy jeździmy po przemoczonym wiosennym śniegu, czy po zamuldzonej trasie, na którą spadło 0,5m śniegu, czy też jest mróz przyszło nam wykonywać skręty na oblodzonej nawierzchni, mamy sprzęt, który nas nie zawiedzie.

Rok 2019 i moje nowe odkrycie

Co jeśli chcemy pojeździć jeszcze szybciej np. typoym skrętem gigantowym i bardziej dynamicznie? Z drugiej strony mogąc znacznie więcej w głębokim puchu? Wtedy warto sprawdzić moje najnowsze odkrycie, czyli narty Atomic Vantage 97!

Zobacz wszystkie dostępne narty Atomic w naszym sklepie!